Sasanka w ogrodzie – jak uprawiać ten kwiat?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu na obrzeżach sosnowych borów, na suchych łąkach i słonecznych zboczach rozkwitały wiosną fioletowe, włochate dzwonki sasanek. Obecnie wszystkie dziko rosnące gatunki stały się rzadkością i są pod ochroną. Ta piękna roślina coraz częściej pojawia się jednak w ogrodach. Są to hodowlane mieszańce określane jako sasanka ogrodowa (Pulsatilla × hybrida) i często mylone z sasanką zwyczajną.
Gdzie posadzić sasankę?
Sasanka, jedna z najbardziej efektownych roślin naszej ojczystej przyrody, staje się coraz bardziej popularną rośliną ogrodową. Nie są to jednak gatunki botaniczne, tylko hybrydy o różnych kolorach kwiatów – fioletowych i różowych, kremowych i czerwonych. W naturze sasanka rośnie głównie na suchych albo półsuchych łąkach, na podłożu suchym, próchniczym.
Dorastająca do 20-30 cm wysokości roślina czuje się dobrze na stanowisku słonecznym i ciepłym. Zacienione stanowisko nie jest jej marzeniem. Podłoże powinno być też przepuszczalne i niezbyt żyzne. W zasadzie sasanki nie mają nic przeciwko glebom bogatym w składniki odżywcze pod warunkiem, że zawierają one pewien udział piasku i zachodzi w nich naturalny proces samoregulacji, a składniki nie pochodzą z nawozów sztucznych. Sasanki rosną też na całkiem ubogiej ziemi, nawet w umiarkowanie kwaśnej, kamienistej i piaszczystej glebie.
Zapotrzebowanie na pokarm mają raczej niewygórowane. Dlatego też sasanki nie potrzebują dodatkowego nawożenia. Negatywnie reagują zwłaszcza na nadmiar azotu. Pewien dopływ nawozu z sąsiedniej rabaty jednak zniosą.
Sasanki są wrażliwe na wilgoć, a zastoju wody bardzo nie lubią. Podłoże może być stosunkowo suche, jak to przeważnie bywa latem w ogródkach skalnych. Długie okresy suszy na pewno odbiją się negatywnie na wzroście sasanki.
Jeśli chodzi o temperatury, sasanki rosną w naszym klimacie bez problemów. Latem znoszą upały, a zimą są mrozoodporne do co najmniej -20 stopni Celsjusza.
Jak pielęgnować sasanki w ogrodzie?
Uprawa sasanki posadzonej na odpowiednim miejscu jest naprawdę łatwa. Dodatkowego podlewania roślina potrzebuje dopiero po dłuższym okresie suszy, a nawożenia właściwie wcale. Sasanki w pojemnikach wysychają oczywiście prędzej niż na rabatach kwiatowych.
Poza tym trzeba zwracać uwagę, aby sasanki nie ulegały konkurencji mocno ekspansywnych gatunków, jak na przykład trzcinnika owłosionego. Trzeba też zawczasu dobrze wybrać miejsce dla sasanek, ponieważ starsze z trudem dają się przesadzać. Są bardzo wrażliwe na uszkodzenia korzeni.
Zabiegiem, który ma raczej znaczenie dekoracyjne, a nie hodowlane, jest spowodowanie ponownego kwitnienia. Sasanka roztacza swój wiosenny urok już pod koniec marca, a jej kwiaty zdobią wiosenny ogród jako jedne z pierwszych. Jeśli w okresie kwitnienia usunie się przekwitłe części rośliny, to sasanka rozwinie kwiaty po raz drugi.
Czy trzeba przycinać sasanki?
Sasankom należy pozwolić udać się na zimowy spoczynek w pełnym ulistnieniu. Nie na darmo liście są mocno owłosione, tworząc „zimowy płaszcz”. Natomiast na przedwiośniu, na krótko przed rozwojem pąków, można ułatwić sasance start w nowy sezon wegetacyjny, przycinając nisko stare liście i pędy.
Rozmnażanie sasanek w ogrodzie
Jako że sasanki stały się dosyć modne, można sadzonki kupić bez problemu i zaraz posadzić do gruntu. Sadzi się je od wiosny do jesieni, byle nie w czasie największych upałów. Jeśli ktoś chciałby ozdobić sasankami większą powierzchnię ogrodu, koszty zakupu sadzonek będą z pewnością znaczne, ponieważ na metr kwadratowy potrzeba ok. 10 roślin. W takim wypadku opłaca się samemu wyhodować sadzonki sasanek z nasion. Nawet jeśli tylko z części nasion rozwiną się wartościowe siewki, to korzyść będzie wyraźna.
Nasiona rośliny wysiewa się do pojemnika albo bezpośrednio do gruntu, najlepiej jesienią. Zimowy chłód pobudzi je do kiełkowania. Jeśli ktoś chciałby rozpocząć wysiew w innym terminie, musi umieścić nasiona w lodówce. Sztuczne pobudzenie do kiełkowania nasion nie zawsze jednak przynosi wyniki. Siewki, które się rozwinęły, trzeba pielęgnować, a nasiona, które nie skiełkowały, można po prostu wynieść do ogrodu i czekać.
Kiedy już siewki przemienią się we wspaniałe sasanki, będą tworzyć podziemne kłącza, z których wyrosną małe rozetki nowych roślin. Wystarczy oddzielić je ostrożnie od rośliny macierzystej i przesadzić. Nawiasem mówiąc, ucisk na ziemię nad podziemnymi korzeniami sasanki pobudza na nich rozwój pączków – można więc spokojnie chodzić między sasankami na rabacie.
Komentarze