Kwiaty, krzewy ozdobne i dekoracje – zainspiruj się ogrodem naszej Czytelniczki!
Pani Marta z Borkowszczyzny już od dziecka uwielbiała kwiaty i rośliny ogrodowe. Inspiracją do założenia własnego roślinnego raju stał się ogródek babci Stasi. W ogrodzie naszej Czytelniczki znajdziecie przepiękne kwiaty, krzewy ozdobne i oryginalne dekoracje, które nadają całości niepowtarzalnego charakteru. Zobaczcie inspirujące zdjęcia!
W ramach konkursu "Pokaż swój ogród" postanowiliśmy nagrodzić ogród naszej Czytelniczki, Pani Marty z Borkowszczyzny. Do tej pory wyróżniliśmy następujące zgłoszenia:
- ogród Pani Marii Chmury z pięknymi hortensjami,
- ogród Pani Kingi Lateckiej, który ma dopiero 3 lata,
- ogród Pani Grażyny Szlosarek, pełen różnorodnych gatunków i tajemniczych zakątków,
- ogród Pani Ewy Nowak z bajecznym oczkiem wodnym i wieloma tajemniczymi zakątkami,
- ogród Pani Katarzyny Klary, pełen kwiatów i krzewów ozdobnych,
- wiejski ogród Pani Justyny Kociołek z dekoracjami tworzonymi z roślin i starych przedmiotów,
- niewielki ogród Pana Lecha Fedelińskiego z hortensjami, azaliami i różami pnącymi.
W ogrodzie Pani Marty z Borkowszczyzny urzekły nas nie tylko przepiękne rośliny, ale również oryginalne dekoracje, dzięki którym można poczuć się jak w bajce. Liczne figurki, stare pomalowane rowery, doniczka wyglądająca jak studnia, karmnik dla ptaków, dwa oczka wodne - wszystkie ozdoby wyglądają wspaniale! A wiele z nich nasza Czytelniczka wykonuje własnoręcznie.
W ogrodzie znajdziemy wiele gatunków roślin, m.in. fuksje, jeżówki, pelargonie, paprocie, hosty i tuje w formie żywopłotu. Na zdjęciach widać ogrom poświęconej pracy i pasję ogrodniczą. Zapraszamy Was do przeczytania historii Czytelniczki oraz do obejrzenia przepięknych zdjęć!
"Przygodę z kwiatami w ogrodzie zaczęłam od dziecka, a inspiracją stał się ogródek babci Stasi. Był pełen kwiatów, które zachwycały od wczesnej wiosny. Nigdy nie zapomnę bukietów robionych z pachnących narcyzów i gałązek modrzewia. Chcąc mieć namiastkę tego piękna, zakładałam swoje ogródki i mimo przeprowadzki, ogródek wędrował ze mną. Rosną w nim przeróżne rośliny, niekoniecznie sadzone tematycznie (wolę spontaniczność w ogrodzie).
Obecnie posiadam ponad dwadzieścia fuksji o różnorodnych kwiatach i kolorach liści. Begonie, które w tym roku wyjątkowo obwicie kwitną, pelargonie, koleusy o różnobarwnych liściach, lilię himalajską, juki, miskanty olbrzymie, które przy wietrznej pogodzie pięknie szumią, tuje szmaragdy stanowiące zielone tło dla kwitnących roślin podkreślając ich barwę, skrzyp ogrodowy, który wprowadza trochę egzotyki swoim wyglądem. Honorowe miejsce w ogrodzie zajmuje pierwiosnek, którego mam około 40 lat i pochodzi z babcinego ogródka, oraz melisę z pasieki dziadka, której nie wolno było wycinać nawet, gdy wyrosła w nieodpowiednim miejscu.
Z melisą mamy związaną śmieszną historyjkę rodzinną, której bohaterką jest moja stryjenka (synowa mojej babci Stasi). Stryjenka pochodziła z miasta i niewiele wiedziała o roślinach i ziołach. Kiedy babcia zachorowała i nie mogła wykonywać niektórych prac, to powierzyła opiekę nad ogrodem mnie. Do moich obowiązków należało: kupowanie nowych roślin, pielenie, no i koszenie trawy. Pewnego razu owa stryjenka przyjechała w odwiedziny do babci, i z jej ust padły takie słowa „Marta to nie potrafi nawet trawnika wykosić, zobaczcie wszędzie pozostawiała pokrzywy, nawet przy drzwiach wejściowych do domu” na co mój stryjek „To Ty powyrywaj te pokrzywy”. Oczywiście stryjenka odmówiła, twierdząc, że nie będzie po mnie poprawiała i parzyła sobie rąk pokrzywami. Stryjek nie zastanawiając się długo, wyrwał jeden z krzaków melisy i zaczął się nim nacierać. Przerażona stryjenka podniosła głos „Co ty robisz? Poparzysz się!”. Po chwili Stryjek zaczął gonić swoją żonę z tą „pokrzywą”, co wprawiło ją w zakłopotanie i zaczęła uciekać, ale stryjek był szybszy i dogonił żonę, zaczął ją nacierać - melisą. Stryjenka, gdy poczuła piękny cytrynowy zapach melisy i poznała przyczynę pozostawiania zioła, nigdy już nie krytykowała mojej pracy w babcinym ogródku. Często wspominamy tę historię, gdy widzimy krzew melisy. Melisą mój dziadek nacierał się, wchodząc do pasieki, wtedy pszczoły uspakajały się i nie żądliły go przy podbieraniu miodu.
Swój niewielki ogródek ciągle wzbogacam o nowe rośliny. We wrześniu przywędrowały do niego: paulownia, szafirowa burza, róża pustyni, bananowiec, miłorząb, którego sadzonkę przywiózł mój brat z Bensheim. Co prawda sadzonka jest jeszcze mała ale mam nadzieję, że przezimuje. Bardzo często inspiruję się ogrodami znajomych lub oglądam zdjęcia w Internecie. W tym roku zachwyciły mnie hortensje, dlatego postanowiłam je wprowadzić do mojego ogrodu. Przygotowałam dla nich nowe miejsce. Posadzę je na tle szpaleru z zielonych tuj, ale na efekt trzeba trochę poczekać.
Każdy ma jakieś pasje lub czymś się interesuje, ja kocham przyrodę, lubię z nią obcować. Wiem, że mój ogród nie jest nadzwyczajny, panuje w nim niekiedy „chaos”, ale sprawia, że przejeżdżający drogą ludzie zatrzymują się i chodzą po nim oglądając kwitnące rośliny i dekoracje. Lubię patrzeć na ogrody zaprojektowane przez ogrodników czy architektów krajobrazu, ale czy chciałabym mieć taki uporządkowany ogród? Chyba nie, przecież najpiękniejsze jest to, co naturalne." Marta z Borkowszczyzny
Historia i zdjęcia Czytelniczki są zachwycające i inspirujące! Ogród wygląda jak zaczarowany. Zachęcamy Was do podzielenia się swoją pasją ogrodniczą. Wystarczy, że wyślecie na nasz adres mailowy (redakcja@twojogrodek.pl) zdjęcia i opis swojego ogrodu, ogródka, tarasu lub balkonu. Nieważna jest wielkość ogrodu, lecz Wasze zamiłowanie do roślin, wkład pracy i pasja! Wszystkie zgłoszenia, które zwrócą uwagę naszej Redakcji, mają szansę wygrać supernagrodę (grill ogrodowy) oraz publikację przesłanych zdjęć i historii w dedykowanym artykule na naszym portalu. Zasady znajdziecie, klikając przycisk "Pokaż swój ogród".
Komentarze
Ten artykuł nie został jeszcze skomentowany.