Uprawa róż: sadzenie, przycinanie, nawożenie i zimowanie
Niezwykle dekoracyjna i ozdobna róża sprawi, że otoczenie naszego domu nabierze elegancji, stanie się bardziej romantyczne i pięknie zapachnie. Zanim jednak będziemy mogli cieszyć zmysły wyglądem i zapachem monarchini, należy poświęcić jej trochę uwagi i pracy. Warto!
Róża - królowa wszystkich kwiatów
Według pewnego mitu powstała w chwili narodzin boskiej Afrodyty. Badania naukowców z USA pokazują, że pojawiła się na Ziemi już 40 mln lat temu. W świecie Greków i Rzymian była atrybutem bogiń miłości, płodności, poranka, wiosny, wdzięku oraz radości. To także ona zdobiła ołtarze i posągi Dionizosa. W średniowieczu symbolizowała miłość dworską, zaś w renesansie miłość wolną. W chrześcijaństwie jest atrybutem cnotliwego piękna i miłości duchowej. Biała to atrybut Maryi Panny. Jako emblemat wiosny symbolizuje życie i jego odradzanie się. Do dziś królowa kwiatów kojarzy się przede wszystkim z miłością i uwielbieniem, a także z nierozłączną więzią szczęścia i cierpienia.
Róża potrafi rozkochać w sobie jak żaden inny kwiat. Zdobyła serca milionów osób na całym świecie. Chińczycy podziwiają jej urodę już od ponad trzech tysięcy lat, a Rzymianie do tego stopnia szaleli na punkcie jej zapachu, że wypychali poduszki jej płatkami, aby w nocy czuć ten cudowny aromat. Pewna legenda mówi, że krzewy róż rosły w ogrodzie Sargona Wielkiego. Natomiast Persowie uważali ją za „królową ogrodu”. Pojawia się w architekturze, literaturze, sztuce i heraldyce.
Jest stosowana w kosmetyce. To również roślina o właściwościach leczniczych, o których wiedział już Hipokrates. Ponadto posiada walory kulinarne. Ale oczywiście przede wszystkim jest rośliną ozdobną, królową ogrodów. Co jednak zrobić, aby róże rosnące w naszym ogródku były dorodne i piękne? Istnieje kilka podstawowych kwestii, o których należy pamiętać.
Jaką odmianę róży kupić do uprawy w ogrodzie?
W największym rosarium na świecie znajdującym się na terenie Niemiec można znaleźć aż 75 tys. różnych krzewów. Niewiarygodne, prawda? Liczba ta daje pojęcie o ogromie wariantów – odmian i gatunków, kolorów, zapachów. Każdy znajdzie coś idealnego dla siebie i swojego ogrodu. Możemy wybierać pomiędzy różami wielokwiatowymi (idealnymi na miejsca mocno wyeksponowane), różami okrywowymi (pięknie prezentujacymi się w ogródkach skalnych czy w pojemnikach), pnącymi (idealnie nadającymi się do ozdobienia podpórek czy pergol), parkowymi (doskonałymi na żywopłoty) czy rabatowymi (uszlachetniającymi kwietniki i przydomowe rabaty).
W największym rosarium na świecie znajdującym się na terenie Niemiec można znaleźć aż 75 tys. różnych krzewów.
Najlepszym czasem na zakup i sadzenie róż jest jesień. Niemniej możemy to robić od wiosny do jesieni. Najważniejsza kwestia – kupujemy je z pewnego źródła. Tylko w ten sposób mamy gwarancję cech odmianowych. Najtańszym i zarazem najlepszym materiałem do sadzenia są krzewy z tzw. gołym korzeniem. Na co zwracamy uwagę, kupując różę? Na liście – czy przypadkiem nie ma na nich plamek, czy nie są porażone, a także patrzymy na jakość systemu korzeniowego.
Stanowisko do uprawy róż w ogrodzie
Wbrew pozorom róża nie jest trudna w uprawie. Wystarczy, że dobrze poznamy jej upodobania. Ogromną rolę powodzenia w uprawie królowej kwiatów odgrywa stanowisko, na którym ją posadzimy. Róża kocha miejsca słoneczne, ciepłe i dobrze napowietrzone (ale nie przewiewne). Odpowiednio dobrana odmiana lub gatunek będzie rósł wszędzie poza podmokłymi i bardzo cienistymi miejscami. Pamiętajcie, że tylko niektóre odmiany dobrze znoszą półcień. Co ponadto istotne, róża uwielbia ziemię żyzną, piaszczystą – najlepiej piaszczysto-gliniastą i miejsca o umiarkowanej wilgotności.
Jak sadzić róże? Gleba i terminy
Kwiaty te charakteryzuje długi okres kwitnienia i duża odporność. Co ciekawe, często kwitną aż do samych przymrozków. Jeśli chcemy, aby mogły cieszyć nasz wzrok, trzeba zadbać o staranne przygotowanie miejsca, w którym je posadzimy. Dokładnie przygotowujemy glebę do sadzenia. Sytuacją idealną jest zajęcie się tym na ok. dwa tygodnie przed planowanym posadzeniem sadzonki. Przed samym wsadzeniem róży do ziemi spulchniamy rabatę. Starannie usuwamy chwasty. Wykopujemy dołek. Glebę w miejscu sadzenia warto wzbogacić w próchnicę. Dostarczamy też materiał organiczny – pamiętajmy jednak o tym, że róże wprost nie znoszą świeżego naturalnego obornika. Po posadzeniu miejsce okulizacji powinno znajdować się ok. 3 cm poniżej powierzchni ziemi. Następnie należy udeptać ziemię wokół roślny i podlać ją (wokół sadzonki warto zrobić delikatne wgłębienie tak, aby przy kolejnym podlewaniu woda nie rozlewała się na boki). Najszybciej i najłatwiej przyjmują się róże sadzone jesienią – od połowy października do połowy listopada, tuż przed pierwszymi mrozami.
Najszybciej i najłatwiej przyjmują się róże sadzone jesienią – od połowy października do połowy listopada, tuż przed pierwszymi mrozami.
Róża w ogrodzie: podlewanie i nawożenie
- Częste podlewanie nie jest wskazane. To kolejne upodobanie róż. Lubią być podlewane rzadziej, ale obficiej. Co ważne, liście i kwiaty źle znoszą zraszanie wodą – unikajmy tego. Dlaczego to tak ważne? Na zamoczonych listkach częściej rozwijają się choroby. Najlepiej podlewajmy róże od dołu.
- Jeśli chcemy, aby rośliny pięknie i dorodnie kwitły przez cały sezon, nie możemy zapomnieć o prawidłowym nawożeniu rośliny. Najlepszy nawóz to oczywiście obornik. Jednak nie ten świeży, ale rozkładający się przez okres przynajmniej sześciu miesięcy. Używamy też do nawożenia róż kompostu. Obornikiem lub kompostem można nawozić róże na wiosnę – jednak nie zalecamy tego ze względów estetycznych. Naturalnych nawozów lepiej używać jesienią, mieszając je z ziemią. Po nałożeniu na glebę warstwy nawozu organicznego przekopujemy glebę na głębokość ok. 20 cm.
- Jeśli decydujemy się na gotowe nawozy mineralne, to kupujemy te wieloskładnikowe bezchlorkowe z mikroelementami. Najwłaściwsze są specjalistyczne preparaty dla róż. Pierwsze nawożenie zaleca się jeszcze przed wiosennym cięciem. Nawozimy je od połowy marca, ale kto boi się przymrozków może poczekać z tym do połowy kwietnia. Do kiedy nawozimy? Do końca lipca. Jeśli przedłużymy okres nawożenia, to przełoży się on na dłuższy okres wegetacji, co z kolei narazi róże na przemarznięcie.
Róże na wiosnę: pielęgnacja po zimie
Zacznijmy od tego, że w ciągu całego sezonu na bieżąco usuwamy chore i zdziczałe pędy. Jednak to na wiosnę przypada właściwe cięcie róż. Nie robimy tego na zimę, ponieważ róże staną się wówczas bardziej podatne na przemarzanie. Ten zabieg pielęgnacyjny niestety przysparza wielu osobom ogromnych trudności. Jak się właściwie do tego zabrać?
Wiosenne cięcie to zabieg pielęgnacyjny polegający na skróceniu pędów o 2/3 długości. Ponadto co 2 lub 3 lata można śmiało usunąć najstarsze pędy. W ten sposób odmładzamy naszą królową. Co istotne: cięcie wykonujemy przed okresem wegetacji w suchy i słoneczny dzień. Sekator powinien być ostry. Tniemy ukośnie, cięcie powinno być skierowane na zewnątrz korony krzewów. Pędy obcinamy ok. 1 cm nad oczkiem. Te z nich, które są chore czy przemarznięte przycinamy znacznie mocniej. Wycinamy też te krzyżujące się, cienkie i zbyt zagęszczające roślinę. Są to jednak wskazówki ogólne.
Wiosenne cięcie to zabieg pielęgnacyjny polegający na skróceniu pędów o 2/3 długości. Ponadto co 2 lub 3 lata można śmiało usunąć najstarsze pędy.
Jak przycinać róże w zależności od odmiany?
Konkretne odmiany róż uprawnych wymagają innych cięć. Róże wielokwiatowe przycinamy co roku. Najgrubsze pędy zostawiamy na wysokości ok. 15-25 cm nad powierzchnią gruntu, mniejsze na ok. 10-15 cm. Silne cięcie przyniesie duże kwiaty na długich łodygach, słabe - więcej kwiatów, ale mniejszych i na krótkich pędach. Zostawiamy średnio ok. 4-6 pędów. Róże rabatowe nie lubią silnych cięć. Odmiany niskie tniemy na wysokości 20-30 cm, a wysokie na ok. 30-50 cm nad powierzchnią gruntu. Zostawiamy 5-10 pędów. Róże pnące przycinamy dopiero po około trzech latach. Te kwitnące raz do roku tniemy latem po przekwitnięciu. Zaś te, które powtarzają kwitnienie, dopiero na wiosnę. Róże okrywowe nie wymagają corocznego cięcia. Robimy to co kilka lat na wysokości 10-15 cm nad powierzchnią gruntu. Róże parkowe jedynie prześwietlamy, skracając niektóre z pędów o 1/3 długości. Co kilka lat usuwamy pędy najstarsze. Jeśli zauważamy pędy skrzyżowane – usuwamy je.
Róże pod pierzyną śniegu...
Nie zapominajmy o tym, że przekwitłe kwiatostany usuwamy na bieżąco. W ten sposób pobudzamy roślinę do produkcji kolejnych pąków. Usuwamy też odrosty korzeniowe.
Maj to nie tylko jeden z najpiękniejszych miesięcy w ciągu roku, ale także czas, w którym w ogrodzie mogą pojawić się mszyce. Regularnie sprawdzaj w tym czasie wygląd róż. Jeśli zauważysz ich obecność, możesz pozbyć się szkodników na kilka sposobów: ręcznie, mieszanką składającą się z wody i octu lub zaopatrując się w specjalistyczne opryski chemiczne.
Róże są na tyle niezwykłe, że ich pąki mogą zdobić ogród nawet po pierwszym śniegu. Niewiarygodne? A jednak prawdziwe! Są odporne na warunki pogodowe, ale warto o nie odpowiednio zadbać, aby podczas pory zimowej nie zmarzły. Jak najlepiej się do tego zabrać? Większości odmian i gatunków wystarczy usypanie kopczyka z ziemi (można też wymieszać z ziemią liście i mech – co da dodatkową warstwę izolacyjną). Te z nich, które potrzebują dodatkowej ochrony w trakcie zimy można zabezpieczyć okrywami ze słomy lub agrowłókniny.
Komentarze