Porady

Barszcz Sosnowskiego – niebezpieczna roślina?

5 (5 opinii)

Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi Manden.) to gatunek rośliny zielnej z rodziny selerowatych. Został tak nazwany przez gruzińską i radziecką botaniczkę, Idę Panowną Mandenową, na cześć rosyjskiego botanika, znawcy flory Kaukazu, Dmitrija Iwanowicza Sosnowskiego.

Barszcz Sosnowskiego – historia

Warto wiedzieć, że barszcz aż do XIX w. był w Europie Środkowej powszechnie znanym źródłem pożywienia oraz rośliną leczniczą. Gotowano z niego zupy, dodawano do różnych potraw, kiszono i suszono. Barszcz Sosnowskiego jest przede wszystkim przykładem rośliny uprawnej, której raz pozwolono uciec z pola, i nad którą nie można ponownie zapanować. Uważa się, że barszcz Sosnowskiego został przywieziony do ZSRR z Gruzji na osobiste polecenie Stalina. Planował on w ten sposób rozwiązać powojenny problem paszy dla bydła. Stąd wzięła się ludowa nazwa – „ziele Stalina”.

Do Polski barszcz Sosnowskiego trafił na początku lat siedemdziesiątych, jako dar Instytutu Uprawy Roślin w Kaliningradzie. Dzieło Stalina kontynuował Chruszczow, a potem Breżniew. Kiedy rozpoczęła się „pierestrojka”, nikt nie miał głowy, aby zajmować się zielem Stalina. O barszczu Sosnowskiego na polach zapomniano, a on zaczął po prostu żyć własnym życiem, zajmując pobocza dróg, ugory i zapomniane kawałki ziemi. Warto wiedzieć, że jedna roślina wytwarza rocznie ok. 20-30 tysięcy nasion, które roznoszone są przez wiatr, wodę, ludzi i zwierzęta. Nic dziwnego, że zyskał sobie też drugą nazwę – „zemsta Stalina”.

Każdego roku dziesiątki tysięcy ludzi leczą chemiczne oparzenia powstałe w wyniku kontaktu z tą rośliną.
Barszcz Sosnowskiego w fazie wzrostu

Czy barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny?

Prawdą jest, że barszcz Sosnowskiego to bardzo niebezpieczna dla człowieka roślina. Każdego roku dziesiątki tysięcy ludzi leczą chemiczne oparzenia powstałe w wyniku kontaktu z tą rośliną, a dla niektórych spotkanie z barszczem Sosnowskiego kończy się nawet śmiercią.

Chodzi o to, że we wszystkich częściach rośliny znajdują się organiczne związki chemiczne zwane furanokumarynami, które wykazują działanie fotouczulające. Pod wpływem światła słonecznego, a zwłaszcza promieniowania ultrafioletowego, przechodzą one w formę aktywną zdolną wywoływać oparzenia skóry II i III stopnia. Szczególne niebezpieczeństwo polega na tym, że kontakt z rośliną w pierwszym momencie nie wywołuje żadnych nieprzyjemnych odczuć. Mało tego, jeśli sok dostanie się na skórę poprzez odzież, pęcherze pojawią się później, na przykład dopiero po zdjęciu skarpet. Przy czym dla aktywacji furanokumaryny wystarczy światło w mieszkaniu. Pęcherze wypełnione płynem surowiczym pozostają na skórze bardzo długo, są bolesne i źle się goją.

Ogólnie biorąc, sok barszczu pozbawia komórki skóry człowieka ochrony przed ultrafioletem. I skóra parzy się nawet w pochmurny dzień. Przy czym nie jest to zwykłe zaczerwienienie, a poważne oparzenie chemiczne. Śmierć następuje przy porażeniu 80% ciała i więcej.

Sok barszczu Sosnowskiego trafiając do oczu, może doprowadzić do ślepoty. Nie zawsze do powstania poparzeń konieczny jest kontakt z sokiem rośliny. Często wystarczy dotknąć liści – włoski gruczołowe liści i łodygi także zawierają związki kumarynowe.

Jak leczyć oparzenia barszczem Sosnowskiego?

Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny nie tylko z powodu oparzeń. Jego sok ma pewne właściwości patogenne również bez udziału fotoaktywacji. Stwierdzono, że sok może wywoływać poważne uszkodzenia struktury chromosomów (aberracja chromosomowa) oraz ma działanie kancerogenne (przyczynia się do powstawania chorób nowotworowych).

Jeśli zdarzyło się już, że sok barszczu Sosnowskiego trafił na skórę, to trzeba jak najprędzej osłonić to miejsce przed światłem. Nie należy zmywać soku ze skóry, ale zawinąć porażone miejsce. Dopiero potem, przy sztucznym świetle, dokładnie zmyć wodą z mydłem cały sok, a następnie przez co najmniej dwa dni nie wystawiać skażonego miejsca na słońce. Jeśli poparzenie skóry mimo wszystko się pojawiło, należy udać się niezwłocznie do lekarza.

Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny nie tylko z powodu oparzeń.
Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny nie tylko z powodu oparzeń

Czy można sadzić barszcz Sosnowskiego w ogrodzie?

Posadzenie w ogrodzie barszczu Sosnowskiego to więcej niż lekkomyślność. Każde zbliżenie się przypadkowej osoby do rośliny grozi poważnymi oparzeniami, groźnymi dla zdrowia, a często i życia.

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 r. barszcz Sosnowskiego znajduje się na liście roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym. W związku z tym jest objęty prawnym zakazem uprawy, rozmnażania i sprzedaży na terenie Polski.

Jak odróżnić barszcz zwyczajny od Sosnowskiego?

Barszcz Sosnowskiego dorastający do trzech-czterech metrów wysokości jest największą rośliną zielną w Polsce i trudno go z jakimkolwiek innym gatunkiem pomylić. Barszcz zwyczajny (Heracleum sphondylium L.), który od wieków był i jest człowiekowi przyjazny, również należy do rodziny selerowatych (baldaszkowatych) i z natury rzeczy pewne podobieństwa do innych barszczy wykazuje. Poniżej opisujemy cechy, które ułatwiają jego identyfikację.

  • Barszcz zwyczajny, chociaż dorasta do 1,5 m wysokości, ma stosunkowo drobną budowę.
  • Liście są ciemnozielone, pierzastodzielne, składające się z 3-5 wyraźnie oddzielonych listków. Wyglądają przez to na delikatniejsze w porównaniu z masywnymi liśćmi barszczu Sosnowskiego.
  • Baldachy barszczu zwyczajnego mają średnicę rzędu kilkunastu centymetrów, podczas gdy Sosnowskiego dochodzą do 30-50 cm.
  • Łodyga barszczu zwyczajnego jest także pusta w środku i bruzdowata na zewnątrz, ale nigdy nie osiągnie średnicy 10 cm (prawie drzewo) i wysokości 4 m, co potrafi jego groźny krewniak.
  • Barszcz Sosnowskiego kwitnie wcześniej (czerwiec-lipiec) niż barszcz zwyczajny (lipiec-sierpień). Oznacza to, że niegroźne, białe baldachy pojawiają się wówczas, gdy parzący gigant przekwitł.

Niebezpieczny barszcz Sosnowskiego [wideo]

5 (5 opinii)