Porady

Jak dbać o pelargonie? Jakie zabiegi przeprowadzić wiosną, a jakie jesienią?

0 (0 opinii)

Niektórzy uważają pelargonię za staromodną i pospolitą, dla innych jest gwiazdą na rabatach i balkonie. Czy to stojąca, czy zwisająca – pelargonie bez trudu przekształcają balkony i tarasy w kolorowe oazy. Kwitną przez całe lato i na krótko mogą się nawet obyć bez wody. Nic dziwnego, że od lat cieszą się ogromną popularnością. Kiedy jednak nadejdzie pierwszy mróz, bardzo dużo pelargonii ląduje na kompoście. Niesłusznie, ponieważ te rośliny bez większego wysiłku można przechować przez zimę.

Pelargonia (Pelargonium) jest rodzajem botanicznym roślin wieloletnich z rodziny bodziszkowatych. Liczy ponad 280 gatunków, z których większość ma swoją ojczyznę w ciepłych regionach Afryki Południowej. Z tego względu rzeczywiście trudno się dziwić, że rośliny z natury wieloletnie giną w pierwszym roku, kiedy temperatura spadnie poniżej zera. Przy odrobinie przygotowania i wykonaniu pewnych zabiegów można pomóc ulubionym pelargoniom przetrwać zimę i zadziwiać urodą kwiatów w następnych latach.

Jak dbać o pelargonie jesienią i zimą?

Pelargonie są w stanie znieść lekki mróz do -5°C. Przed pierwszym większym spadkiem temperatury trzeba jednak rośliny przeprowadzić do zimowej kwatery. Z reguły wypada to pod koniec października. Kto chciałby mieć całkowitą pewność, że jego pelargonie nie przemarzną, może je przenieść do pomieszczenia nieco wcześniej. Gdyby się zdarzyło, że pierwszy mróz nadejdzie niespodzianie: rośliny, u których przemarzły tylko liście, a nie łodygi, bez problemu zaczną się rozwijać na wiosnę.

Jesienne zabiegi

Aby pomóc pelargoniom przejść możliwie łatwo przez mroczną i mroźną zimę, potrzebne są pewne przygotowania. Rośliny trzeba wyjąć ze skrzynek, rabat, pojemników i ostrożnie otrząsnąć ziemię. Jak najwięcej drobnych korzeni powinno przy tym pozostać nienaruszonych. Na koniec wszystkie pędy skraca się do około 10 cm, tak że pozostają dwa-trzy węzły na łodydze. Nie należy jednak zagłębiać się z cięciem w zdrewniałe części pędów. Dla uniknięcia chorób i ograniczenia parowanie wilgoci, liście pelargonii należy usunąć.  

To, co pozostało z pięknie kwitnących jeszcze niedawno pelargonii, przesadza się do odpowiednich doniczek albo torebek. Korzenie przykrywa się mieszaniną piasku i ziemi kwiatowej. Nawet jeśli imponujące urodą, piękne i efektowne latem rośliny wyglądają teraz nieco żałośnie, nie należy popadać w zwątpienie – w następnym roku rozwiną się nowe pędy.

Z odciętych kawałków pędów można przygotować w razie potrzeby sadzonki i w ten sposób rozmnożyć pelargonie.

Jakie stanowisko jest najlepsze dla pelargonii?
Jakie stanowisko jest najlepsze dla pelargonii?

Stanowisko i pielęgnacja pelargonii zimą

Najpierw trzeba znaleźć odpowiednią kwaterę zimową dla roślin. Ciemne i chłodne pomieszczenie jak piwnica nadaje się doskonale do przezimowania pelargonii. Będą tutaj osłonięte przed bezpośrednimi promieniami słońca. W ten sposób zapobiega się przedwczesnemu rozwijaniu pędów i stratom wilgoci. Opcjonalnie można wykorzystać na zimowisko dla pelargonii jasne miejsce z temperaturą 5-10°C, na przykład w ogrodzie zimowym albo w jasnej klatce schodowej.

Inną możliwością jest przechowanie pelargonii przez zimę w ogrzewanym pomieszczeniu, na parapecie okiennym w mieszkaniu. W takim przyjemnym cieple roślina zacznie wypuszczać nowe pędy. Część z nich trzeba usunąć, przez co powstanie więcej pędów bocznych, a roślina uzyska krzaczasty, zwarty pokrój. Poza tym pobudzi się tworzenie pąków kwiatowych. Niektóre gatunki pelargonii, szczególnie hybrydy Pelargonium grandiflorum, potrzebują do tworzenia kwiatów fazy chłodu w ciągu tygodnia do sześciu.

W okresie zimowym pelargonie utrzymuje się w raczej suchym stanie i podlewa tylko od czasu do czasu. Nawożenie nie jest potrzebne.

Wiosenne zabiegi po zimowaniu pelargonii

W lutym albo na początku marca zimujące w ciemnych pomieszczeniach pelargonie zostają ostrożnie wybudzane ze snu. Ustawia się je na parapecie okiennym i mocniej podlewa. Tutaj rośliny mogą się powoli aklimatyzować. Aby śpiochom zapewnić możliwie przyjemny start w nowy sezon, można przesadzić je do nowego podłoża.

Poza tym trzeba wykonać cięcie wiosenne. Podczas zimowania w piwnicy mogły wyrosnąć dzikie pędy. Jest to normalna oznaka tego, że przechowywanie roślin było albo za ciepłe i ciemne, albo za jasne, ale chłodne. Te długie, cienkie pędy trzeba usunąć, ponieważ na nich nie rozwiną się kwiaty.

Jeśli w słonecznej kwaterze zimowej powstały nowe pędy, należy je skrócić; później powstaną na nich piękne, krzaczaste pędy boczne. Podczas cięcia mogą się pokazywać suche, ciemne wewnątrz łodygi. Nawet jeśli wygląda, jakby roślina nie przetrwała pomyślnie zimy, zawsze jest nadzieja, że odbije od korzeni. Wszystkie stare pędy przycina się i korzenie umieszcza w nowym podłożu.

W zależności od pogody (w każdym razie po ostatnich przymrozkach) można w połowie maja wystawić pelargonie z powrotem na zewnątrz. Trzeba tylko znaleźć dla nich najlepsze stanowisko i rozpocząć z nimi sezon letni.

Pelargonie zachwycają latem różnorodnością barw
Pelargonie zachwycają latem różnorodnością barw

Letnia opieka nad pelargoniami

Pelargonie nie wymagają jakiejś szczególnie intensywnej opieki. Niemniej jednak, aby na mocnych pędach rozwijały się wspaniałe kwiaty, roślina potrzebuje wiele paliwa w formie wody i regularnego nawożenia. Również sięgnięcie po nożyce wzmacnia zdrowy wzrost pelargonii i formuje jej pokrój.

Podlewanie pelargonii latem

Nie tylko składniki pokarmowe są pelargonii nieustannie potrzebne, ale również duża ilość wody. Wprawdzie mogą pelargonie bez większej dla siebie szkody przeschnąć, jednak bujne kwitnienie wymaga regularnego podlewania letnią deszczówką. Należy przy tym zwracać uwagę, aby rośliny nie były stale mokre. Obowiązuje zasada, że lepiej jest podlać raz i obficie, niż kilka razy po trochu. Należy podlewać wtedy, gdy ziemia podeschnie i unikać tworzenia zastojów wody. Jeśli mimo podlewania pelargonia więdnie, przyczyną może być uszkodzenie korzeni wywołane zastojem.

Nawożenie pelargonii

Pelargonie odznaczają się dużym apetytem. A to w połączeniu z uprawą najczęściej doniczkową oznacza, że nawożenie jest absolutnie konieczne. Głodne rośliny trzeba zasilać od posadzenia do października.

Podczas sadzenia można zastosować długo działający nawóz organiczny. Użycie na przykład kompostu pozwala na zaopatrzenie pelargonii w pożywienie na okres trzech do czterech tygodni. Zamiast kompostu można wykorzystać inny dostępny nawóz organicznego pochodzenia.

W przypadku nawozu mineralnego trzeba zwracać uwagę, aby udział azotu (N) był większy, natomiast udział fosforu (P) najmniejszy. Nawozy oparte na składnikach organicznych chronią nie tylko środowisko, ale wspierają też mikroorganizmy żyjące w glebie. Składniki odżywcze znajdują się w związanej formie i muszą być najpierw przez organizmy glebowe uwolnione. Na dodatek nawozy organiczne wykazują naturalne, długie działanie. Wystarczy ich jednorazowe użycie na wiosnę i potem uzupełnianie od czasu do czasu. Nawozy mineralne natomiast trzeba podawać z wodą do podlewania co tydzień do dwóch.

Przycinanie pelargonii

Pelargonie z zasady bardzo dobrze znoszą przycinanie. Można więc stojące rośliny formować na różne sposoby i pozwolić sobie na odrobinę fantazji. Kto jednak nie ma zaufania do swojej artystycznej wyobraźni, może się zadowolić odcinaniem wierzchołków nowych pędów wiosną i wczesnym latem. W ten sposób rośliny są pobudzane do rozgałęziania się, a wierzchołki pędów można ukorzenić i uzyskać nowe sadzonki.

W deszczowe dni pojawia się podwyższone ryzyko powstawania pleśni i zgnilizny na zwiędłych kwiatach. Dla uniknięcia tego zagrożenia należy przekwitłe kwiatostany regularnie usuwać. To wzmaga dodatkowo tworzenie nowych kwiatów, ponieważ usuwanie przekwitłych, oszczędza roślinie energii na rozwijanie nasion. Najlepiej jest wykonywać ten zabieg nie rzadziej niż raz w tygodniu.

Po raz ostatni przycina się pelargonie we wrześniu lub na początku października, przed przeniesieniem do kwatery zimowej. I w ten sposób zamyka się kolejny sezon wieloletniej pelargonii idealnej na balkon i taras.         
      

0 (0 opinii)