Jak wyhodować cytrusy z pestki?
Możliwość samodzielnego wyhodowania drzewka cytrusowego jest marzeniem i tęsknotą wielu ogrodników-amatorów. Można to zrobić przez sadzonki i szczepienie, ale najbardziej naturalnym sposobem jest niewątpliwie zasianie nasion w glebie. Nasiona to pestki owoców, których w przeciętnym gospodarstwie domowym na pewno nie brakuje. Z takiego cytrusowego nasiona może z reguły wyrosnąć cytrusowe drzewko, jeśli tylko przestrzega się pewnych zasad.
Nie z każdej pestki będzie cytrus
Rośliny cytrusowe mają interesujący zwyczaj, a mianowicie rozmnażanie bezpłciowe. Mogą tworzyć nasiona (roślinne zarodki w stanie spoczynku) nie tylko przez zapylenie, ale też w tkance rośliny macierzystej, która normalnie służy do odżywiania nasion. Z takich nasion rozwinie się wprawdzie drzewko cytrusowe, jednak z owocami bez nasion. Niektóre gatunki rodzaju botanicznego Citrus mogą się tylko tak rozmnażać, ponieważ ich pyłek jest sterylny albo znamię bezpłodne. Inne zaś prowadzą podwójną strategię, rozmnażają się zarówno z zapylaniem, jak i bez zapylania, stosując apomiksję.
Na przykład drzewa cytrynowe, z których zbierane cytryny trafiają do handlu, powstają w drodze zabiegów hodowlanych i szczepienia bez zwracania uwagi na ich zdolność do rozmnażania. Ta została poświęcona lepszemu smakowi, łatwiej oddzielającej się albo bardziej żółtej skórce. Nowe cytryny są w przypadku tych kultywarów wytwarzane tylko przez szczepienie, gdzie pęd szlachetnej odmiany zostaje połączony z drzewkiem-podkładką. Nasiona, z których wyrosną owocujące rośliny, muszą mieć gwarantowane pochodzenie.
Drzewo cytrusowe wymaga cierpliwości
Kiedy znajdziecie cytrynę z płodnymi nasionami, albo otrzymacie dostawę zamówionych odpowiednich nasion, możecie zaczynać uprawę swojego cytrusowego drzewka. Trzeba jeszcze tylko wziąć pod uwagę, że wyrosła roślina nie koniecznie będzie taka sama, jak roślina macierzysta, ponieważ kultywary nie dziedziczą wprost cech swoich rodziców. Ale to jest oddzielny temat, a poza tym, jeśli tylko Wasze drzewko doczeka się owoców, będą Wam one smakować bez względu na odmianę.
Pomijając pytanie, jaka odmiana cytrusa będzie brała udział w eksperymencie hodowlanym, trzeba przedstawić małe ostrzeżenie: jeśli chcecie wyhodować sobie drzewo cytrusowe, aby własnoręcznie zbierać z niego owoce, nawet przy wzorowo wykonywanej pielęgnacji potrzebna jest Wam cierpliwość. Trzeba co najmniej dekady, a może nawet półtorej, zanim z siewki wyrośnie drzewo, które rozwinie kwiaty i wytworzy pierwsze owoce. Ten mało optymistyczny fakt przedstawiamy tutaj nie po to, aby zniechęcić do uprawy cytrusów, a wręcz przeciwnie: każdy powinien w pełni świadomie podjąć decyzję.
Często można spotkać rady, że w takim wypadku lepiej opłaca się zakup gotowej, wyrośniętej rośliny cytrusowej, może nawet z owocami. Dla niecierpliwych jest to rzeczywiście dobre rozwiązanie, ale skoro chodzi Wam o to, aby zbierać owoce naprawdę ekologiczne, musicie kupić drzewko wyhodowane naprawdę z zachowaniem wszystkich zasad. W przeciwnym razie bardziej opłacalna będzie własna uprawa, na której rezultaty trzeba będzie wprawdzie długo poczekać, ale przynajmniej ze świadomością, że w ziemi i w owocach będzie tylko to, co sami dodacie.
Dla cierpliwych, ale już nie koniecznie przez 10-15 lat, istnieją też inne cytrusy nadające się do uprawy i bardzo interesujące kulinarnie, na przykład kumkwat, kalamondyna – sztucznie otrzymany mieszaniec kwaśnej mandarynki (Citrus reticulata) z kumkwatem japońskim (Fortunella japonica), kucle (krzyżówka klementynki i kumkwatu) albo limekwat (krzyżówka limonki i kumkwatu). Są łatwe w uprawie i w odpowiednich warunkach stosunkowo szybko kwitną. Bez względu na wybraną opcję, wyhodowanie siewki i pielęgnowanie młodej rośliny wygląda podobnie.
Przygotowanie nasion
Można często spotkać opinię, że nasiona cytrusów można wysiać w domu o każdej porze. Teoretycznie jest to prawda, ale praktycznie powinno się młodym roślinom cytrusowym zapewnić, zwłaszcza w naszym ubogim zimą w światło regionie, wiosenne słońce. A więc: z siewem najlepiej jest wystartować wiosną, wtedy siewki będą mogły korzystać w pełni z polskiego słońca i ciepła.
Można by powiedzieć, że mając nasiona cytryny albo innych cytrusów, można je beztrosko umieścić w doniczce i zapomnieć o nich. Niektórzy ogrodnicy-amatorzy zrobili tak z dobrym rezultatem i nawet uważają, że to działa lepiej, niż ostrożny wysiew i ciągła obserwacja. Nawet jeśli komuś się udało, to poprawne działanie wygląda następująco:
- ze świeżych owoców wybrać nasiona i oczyścić tak, aby nie było na nich resztek miąższu,
- wysuszone i świeże nasiona zamoczyć w letniej wodzie,
- trzymać je w wodzie, aż nasiona opadną na dno albo osłonki nasion staną się przezroczyste,
- w zależności od tego, jak suche były nasiona, moczenie trwa od 8 do 24 godzin,
- zewnętrzna skórka nasion powinna być dosyć miękka i można ją ostrożnie usunąć,
- teraz pestki układa się na wilgotnym papierowym ręczniku (kilkakrotnie złożonym, mokrym i wyciśniętym),
- ręcznik z nasionami umieszcza się w zamykanym plastikowym woreczku,
- w temperaturze 22-25°C i dużej wilgotności powietrza nasiona zaczną kiełkować,
- światło do kiełkowania nie jest potrzebne, dopiero pierwsze liście rozwinięte po liścieniach są aktywne pod względem fotosyntezy,
- okres kiełkowania trwa około tygodnia do 10 dni,
- kiedy siewki rozwiną korzenie, można je posadzić w małych doniczkach z ziemią.
Kiedy z jednej pestki wykiełkują bliźniaczki albo trojaczki, nie jest to żaden cud (chociaż po prawdzie każda siewka jest cudem), ale oznaka tego, że odbywało się równolegle płciowe i bezpłciowe rozmnażanie – rodzaj Citrus często tworzy kilka zarodków w jednym nasionku.
Podłoże dla cytrusów
Cytrusy są uprawiane w wielu miejscach na świecie, we Włoszech i w Hiszpanii, w Ameryce, Azji i Afryce, i znają gleby wielu regionów. Ale nie w Polsce, gdzie miejscowe mikroorganizmy glebowe nie znają egzotycznych siewek i na odwrót. Dlatego pierwszy okres powinny spędzić w sterylnym podłożu, złożonym z następujących składników:
- ziemia kokosowa, hamująca rozwój pleśni, sterylizowana termicznie,
- gotowa mieszanka ziemi ze sklepu (uwaga: przeważnie droga, często z torfem i z nawozem),
- normalna ziemia ogrodowa (koniecznie sterylizowana),
- piasek o ziarnistości 0,2 i 0,6 mm,
- granulat jak perlit i bentonit.
Zawsze, kiedy używa się ziemi ogrodowej, piasku albo kupionego, ale długo przechowywanego substratu, trzeba wszystko dla pewności poddać sterylizacji. W ten sposób usunięte zostaną wszelkie chorobowe zarodniki, szkodniki, wiele nieznanych cytrusom mikroorganizmów i obcych nasion.
Kiedy podłoże jest gotowe, nawilża się je dobrze, a potem można już – bardzo ostrożnie – sadzić siewki. Delikatne korzenie są podstawą życia cytrusów – korzeń palowy, odchodzące na boki korzenie mocujące roślinę i cienkie, krzaczaste korzenie włośnikowe zapewniają zaopatrzenie rośliny w wodę i pokarm.
Pielęgnowanie siewek cytrusów
Dla doniczek z sadzonkami najlepszym miejscem jest ciepły i jasny parapet albo mały inspekt. Poza ciepłem i światłem młode cytrusy potrzebują jeszcze tylko równomiernie wilgotnego podłoża i mogą czekać, aż na zewnątrz zrobi się dostatecznie ciepło. Nawet młode rośliny cytrusowe mogą być wystawione do ogrodu albo na taras, jeśli tylko zapanują przyjazne dla nich temperatury.
W przypadku młodych cytrusów powinno się im oszczędzać każdego szoku związanego ze zmianą stanowiska. Można je wystawić na zewnątrz, kiedy będzie tam naprawdę ciepło. Po rozwinięciu pierwszego pół tuzina par liści, młode rośliny można rozsadzić pojedynczo. Nie jest to jednak konieczne, ponieważ małe cytrusy dobrze czują się w towarzystwie i mogą spokojnie pierwszy rok spędzić w jednej doniczce.
Poprzez uszczknięcie wierzchołka mocnej młodej rośliny wymusza się jej rozgałęzienie, co normalnie następuje dopiero w drugim roku. Decyzja zależy od tego, jaką formę wzrostu ma mieć w przyszłości drzewko cytrusowe. Cięcie formujące można ostrożnie prowadzić od czasu do czasu, ale regularne przycinanie nie jest wymagane.
Jak nawozić cytrusy?
Młode cytrusy trzeba powoli przyzwyczajać do nawozu, a początek zabiegu zależy od tego, jak wiele składników pokarmowych znajduje się w podłożu. W pierwszym sezonie wystarczy zwykle podanie słabej dawki raz w miesiącu. Nie potrzeba żadnych specjalnych nawozów do cytrusów; drzewa cytrusowe żyją jak wszystkie rośliny z azotu, fosforu i potasu. Własne wymagania mają tylko co do proporcji wymienionych składników: jedna część azotu, pół do jednej trzeciej części fosforu i prawie jedna część potasu, a także parę pierwiastków śladowych na dodatek.
W okresie sezonu wegetacyjnego drzewka cytrusowe potrzebują nawozu co dwa tygodnie, od czasu do czasu trochę wapnia najlepiej z magnezem. Większość podkładek szczepionych szlachetnymi odmianami rośnie najlepiej przy wartości pH około 7, od pH=6 można stosować wapnowanie.
Jeśli cytrus ma być przesadzany, można składniki pokarmowe domieszać wprost do gleby: połowę dojrzałego kompostu, ćwiartkę średnio grubego piasku i ćwiartkę perlitu, kokosu itp. To wystarczy na chwilę, a po miesiącu-dwóch można uzupełniać pokarm podając nawóz organiczny, z którego roślina korzysta według uznania.
Komentarze
Ten artykuł nie został jeszcze skomentowany.