Wełnowce na hortensjach – jak zwalczyć?
Wełnowce potrafią błyskawicznie osłabić hortensje, powodując zahamowanie kwitnienia i przedwczesne zasychanie liści. Z uwagi na to, że te piękne rośliny mają delikatne liście i kwiatostany, walka ze szkodnikami wymaga wyjątkowej ostrożności oraz stosowania preparatów, które nie zaszkodzą.
Dlaczego wełnowce tak chętnie atakują hortensje?
Hortensje to piękne rośliny o soczystych, miękkich pędach i liściach, które są dla wełnowców łatwym źródłem pokarmu. Szkodniki wysysają soki komórkowe, osłabiając roślinę, a przy okazji wydzielają spadź – lepką substancję sprzyjającą rozwojowi czarnej pleśni sadzakowej. W efekcie liście żółkną, zasychają, a kwiatostany drobnieją lub opadają. W przypadku hortensji problem pogłębia się szczególnie w okresach suchej pogody lub w zamkniętych, słabo wentylowanych przestrzeniach, gdzie szkodniki mają idealne warunki do rozwoju.
Zanim sięgniesz po jakiekolwiek środki, upewnij się, że winowajcą są faktycznie wełnowce. Na hortensjach najczęściej można je znaleźć przy ogonkach liściowych, w rozwidleniach pędów i tuż pod nasadą kwiatostanów. Wełnowce wyglądają jak białe, puszyste grudki waty i łatwo odrywają się od rośliny. Po ich zgnieceniu wycieka lepka, żółtawa substancja. To sygnał, że czas działać.
Wełnowce na hortensjach – naturalne metody zwalczania
W przypadku hortensji dobrze sprawdzają się łagodne roztwory i zabiegi mechaniczne. Na początek warto usunąć widoczne kolonie ręcznie, np. patyczkiem kosmetycznym nasączonym letnią wodą z odrobiną łagodnego płynu do mycia naczyń lub spirytusu. Taki zabieg znacząco zmniejsza populację owadów i ułatwia późniejsze działanie preparatów.
- Roztwór z mydła potasowego – łagodny dla roślin, a jednocześnie rozpuszczający woskową osłonę owadów. Stężenie powinno być niższe niż w przypadku twardszych roślin – ok. 15 ml mydła na litr wody. Oprysk na wełnowce wykonuj wieczorem, aby uniknąć poparzeń liści.
- Olej neem – rozcieńczony 3 ml oleju na litr wody z dodatkiem kilku kropli mydła potasowego. Działa odstraszająco i hamuje rozwój larw. Przy hortensjach lepiej nakładać go opryskiwaczem o drobnej mgiełce lub przecierać liście wilgotną ściereczką.
- Napar z rumianku – delikatny, a jednocześnie wspomagający regenerację tkanek roślinnych. Przygotowany z dwóch łyżek suszu na litr wrzątku, odstawiony i wystudzony, działa lekko odstraszająco i pielęgnacyjnie.
- Woda z kilkoma kroplami olejku lawendowego lub rozmarynowego – te olejki eteryczne działają odstraszająco, a w odpowiednio małym stężeniu nie szkodzą hortensjom. Na litr wody wystarczy 3-4 krople olejku i odrobina (2-3 ml) mydła potasowego jako emulgatora. Oprysk powinien być wykonywany w pochmurny dzień lub wieczorem, aby uniknąć plam od słońca.
Nawet najlepszy środek nie zadziała, jeśli nie dotrze do owadów. Hortensje mają gęste ulistnienie, więc oprysku nie wykonuje się w pośpiechu. Liście trzeba delikatnie odginać, kierując strumień preparatu na ich spód oraz w zakamarki pędów. Opryski najlepiej powtarzać co 5-7 dni przez co najmniej miesiąc, bo wełnowce rozwijają się etapami i łatwo przetrwają pojedynczy zabieg.
Komentarze
Ten artykuł nie został jeszcze skomentowany.