Jukka karolińska
Yucca filamentosa
Jukka (albo juka) karolińska, zwana też juką włóknistą, jest zimozieloną rośliną z rodziny szparagowatych. Nawiasem mówiąc, według najnowszej klasyfikacji ta rodzina została znacznie rozszerzona i obejmuje ponad 150 rodzajów botanicznych. Nazwa rodzajowa Yucca pochodzi z języka Arawaków, przejęta przez Hiszpanów trafiła do języków europejskich. Łacińska nazwa gatunkowa opisuje wykorzystanie tego gatunku jako źródła włókien. Rdzenni mieszkańcy Ameryki wyrabiali z nich koszyki, maty i chusty. Jukka karolińska występuje naturalnie w regionie wybrzeża Atlantyku od Florydy, przez obie Caroliny i Virginię po kanadyjską granicę.
Wygląd
Liście są zielone do niebieskozielonych, szorstkie na dolnej stronie. Mają długość 20 do 60 cm i szerokość 2,5 do 3 cm. Często mają ostre końce, krawędź z włóknami jest gładka albo rzadko ząbkowana. Najbardziej potrzebuje juka włóknista miejsca, ponieważ jej rozeta liści może być naprawdę obszerna.
Kwiaty
Jeśli chodzi o kwitnienie juki, trzeba wykazać dużo cierpliwości. Upłynie wiele lat zanim pojawią się efektowne kwiatostany. Roślina ma czas – może żyć kilkadziesiąt lat. Łodyga kwiatowa wznosi się wysoko ponad liście. Ma 2 do 3 m wysokości, wyrasta ze środka rozety, ponad połowę wysokości zajmują kwiaty. Kwiaty są dzwonkowate, zwieszone, białe do kremowych o długości i średnicy od 4 do 8 cm. Kwiaty rozwijają się od czerwca do września.
Zastosowanie
Jukka karolińska jest rośliną o egzotycznym wyglądzie, która zarówno w ogrodzie, jak i w doniczce stanowi całoroczną ozdobę. Ma szerokie zastosowanie. Roślina pasuje do ogrodów skalnych, stepowych, zbliżonych do naturalnych oraz na rabaty. Już same liście tej rośliny tworzą mocny akcent, zwłaszcza kiedy rośnie w formie solitera. Wspaniale wygląda latem, kiedy przez długi czas utrzymuje piękny kwiatostan. Oryginalne zastosowanie miała kiedyś jukka włóknista na Florydzie. Starym hiszpańskim zwyczajem sadzili ją rodzice pod oknami swoich córek. Ostre liście uniemożliwiały potajemną i dyskretną wizytę ewentualnego wielbiciela. Zadrapania i rany zdradziłyby następnego dnia takiego gościa.
Komentarze